
Rynek pracy ciągle potrzebuje fachowców z doświadczeniem. Co jednak kiedy nie mamy doświadczenia, ale umiejętności nabyte w innych miejscach pracy lub poza pracą w naszej opinii pozwalają nam pracować wydajnie? Trzeba przekonać pracodawcę!
Nasze atuty jako broń
Pierwszym krokiem jest określenie swoich atutów na danym stanowisku. Można usiąść z kartką i wynotować wszystkie zalety i umiejętności, które to przychodzą nam do głowy. Następnie musi nastąpić selekcja tych, które będziemy w stanie obronić w rozmowie i poprzeć w jakikolwiek sposób. Matka, która po urlopie macierzyńskim lub przerwie w zawodowym życiorysie chce wrócić do pracy, jako umiejętność pracy w grupie może wszakże wskazać różne działania społeczne. Chcąc pracować w dziale marketingu można użyć jako karty przetargowej własnego bloga lub innego medium, w którym to się udzielamy z sukcesami. Doświadczenie to nie zawsze tylko praca na danym stanowisku. Warto poprosić kogoś, kogo dobrze znamy o pomoc. Ten ktoś może wpaść na pomysły, których to nawet nie mieliśmy nigdy wcześniej.
Czas na rozmowę
Kiedy złożymy CV i odpowiedni list motywacyjny, może nadejść chwila zaproszenia na rozmowę. Tutaj, oprócz wspomnianych wcześniej i opracowanych atutów, można wykorzystać kolejny zabieg. Najbardziej korzystna dla nas byłaby umowa o pracę na czas określony ze względu na pełne wynagrodzenie. Jednak może się zdarzyć również umowa na okres próbny, która może mieć do trzech miesięcy. W najgorszym wypadku otrzymamy zaproszenie na staż, które jednak również da nam możliwość pracy za duże pieniądze jeśli się sprawdzimy. Sam staż nierzadko jest niestety bezpłatny.
Doświadczenie to trudny do przeskoczenia temat.
Moja znajoma dzięki stażowi przekonała swojego szefa